Hans Kloss Hans Kloss
523
BLOG

Obłęd 1919-21 cz. 3 i ostatnia

Hans Kloss Hans Kloss Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Oto trzeci i ostatni fragment  książki Józefa Mackiewcza "Zwycięstwo prowokacji" omawiajacej m.in. szersze tło historyczne polskiego "cudu nad Wislą":

"Najkrytyczniejsza chwila Polski. - Piłsudski dokonał wyboru. Katastrofalne skutki tego wyboru są znane. Bolszewicy po rozgromieniu armii białych, wszystkimi silami runęli na Polskę i w pół roku później, już nie egzystencja bolszewizmu, a z kolei los Polski zawisł na włosku.
Julian Marchlewski, wczoraj jeszcze pośrednik tajnego porozumienia pomiędzy Piłsudskim i Leninem, staje teraz na rozkaz Lenina, na czele pierwszego komunistycznego rządu polskiego [...] aby przeistoczyć Polskę w to, w co zostanie przeistoczona 25 lat później, 1945 roku.[...]Polska znalazła się na skraju przepaści [...]
Po wygranej bitwie warszawskiej, dochodzi do podpisania traktatu pokojowego z bolszewikami w Rydze. Jest on zaprzeczeniem "idei federacyjnej Piłsudskiego". Wszyscy sa zdumieni: Jakże to?! Piłsudski, naczelnik państwa, który robił dotychczas co chciał, nie licząc się z większością swych oponentów decydował o losach wojny i Polski, skapitulował nagle na rzecz tych oponentów, właśnie w chwili gdy autorytet jego,zwycięskiego wodza, doszedł chyba do zenitu?!... Pytanie to pozostaje dotychczas zagadką, nękającą jego stronników i apologetów. Próby zrzucania winy na "intrygi opozycji" i "niedojrzałość społeczeństwa", nie tłumaczą niczego, albowiem "niedojrzałość" i "intrygi" były też przedtem.Rzecz w tym, ze armie bolszewickie nie tylko zostały rozbite pod Warszawą, ale w dalszym ich odwrocie poszły prawie w rozsypkę. Droga dla zwycięskiej armii polskiej stala otworem. I oto mamy do czynienia z ponownym, tajemniczym ich zatrzymaniem na ćwierć drogi. Piłsudski sam wypowiedział się na ten temat raz tylko, w odczycie wygłoszonym w  Wilnie 24.4.1923 r.: "Armia bolszewicka była wtedy tak doszczętnie rozbita na calej linii frontu, ze nie miałem żadnej przeszkody w tym, aby sięgnąć tak daleko, dokąd bym zechciał. To, co mnie powstrzymało był brak moralnej siły w narodzie."  
To, raczej mgliste powołanie się na raczej niekonkretna przeszkodę, z trudem zaledwie pokrywa się z pospiechem, z jakim Piłsudski już 12 października 1920 roku zawiera z tymi doszczętnie rozbitymi bolszewikami " pokój prowizoryczny", zatrzymując dalszy pochód swych wojsk. Otóż ten "pokój prowizoryczny" podpisany w Rydze (formalny zawarty został dopiero 18 marca 1921) wydaje się stanowić istotny klucz do całej zagadki. Albowiem rozgromienie  bolszewików przez Polskę w jesieni 1920, w znacznym stopniu przywróciło sytuacje z jesieni 1919.
Podobnie jak w jesieni 1919 generał Denikin, tak teraz gen. Wrangel, który w kwietniu 1920 objął naczelne dowództwo  na Krymie nad garstką niedobitków białej armii, przechodzi do ofensywy.[...] Niebawem przybył do Warszawy przedstawiciel Wrangla  gen. Machrow, który przy energicznym poparciu Francji usiłował doprowadzić do uzgodnienia działań przeciwko bolszewikom, celem ostatecznego ich zniszczenia. Gen. Wrangel oświadcza w wywiadzie ogłoszonym 14 pazdziernika  1920 w "Wola Rossii":  "Polska winna wejść z nami w porozumienie i związać na swym froncie największą ilość wojsk; gdyby te warunki zostały dopełnione, do przyszłej wiosny 1921 roku nastąpi ostateczny upadek bolszewizmu."
Minister spraw zagranicznych rządu krymskiego, Piotr Struwe, w wywiadzie udzielonym paryskiemu "Matin" oświadczył:   "Główne zagadnienie to sprawa polska... od niej zależy przyszłość. Jeżeli Polacy zaprzestaną wojny i podpiszą pokój z Moskwą, cala armia czerwona skoncentruje się przeciwko nam i rozdusi nas swą liczebnością."  Makłakow, z kolei przedstawiciel Wrangla w Paryżu, dokładał ze swej strony wszelkich usiłowań, by rzad francuski przeszkodził pertraktacjom ryskim. Polityk i publicysta rosyjski, P. Mikułow, w swej historii rewolucji rosyjskiej, "Rossija na pierełomie" (Paryż, 1927), pisze:  "Próba Wrangla, którą podjął Struwe przez Paryż, aby utrzymać wojska polskie na froncie i skierować je na Kijów nie odniosły skutku. Polacy nie chcieli wojować, a w szczególności nie chcieli pomagać Wranglowi."  O odmówieniu przez Piłsudskiego pomocy Wranglowi w jego zmaganiach z bolszewikami, znajdujemy ponadto szczegóły w książce G. Rakowskiego "Koniec biełych" (Praga, 1921), u A. Walentinowa "Krymskaja epopeja" (T. 5. "Archiw russkoj rewolucji") i in. - Piłsudski nie dal się odwieść od swej doktryny, ze "bolszewicy sa mniejszym złem", ani argumentami, ani doznanym doświadczeniem. Wspomniana juz raz broszura, wydana przez 2. Korpus w Rzymie, pisze:  
"Podobnie jak przedtem w stosunku do Denikina, tak samo w r. 1920 w stosunku do Wrangla rząd polski i dowództwo polskie unika nawet pozoru jakiejkolwiek współpracy, a rządowa, i stronnictwa rządowe reprezentująca prasa polska,  popierając polski wysiłek wojenny nie ukrywa jednocześnie swej radości, ze rewolucja rosyjska dławi do reszty tak znienawidzoną przez Polaków białogwardyjską reakcję rosyjską." Wydaje się wiec, że "tajemnica traktatu ryskiego", a raczej jego prowizorium, podpisanego już w październiku 1920 r., wynikła z obawy Piłsudskiego, aby owa "białogwardyjska reakcja" nie zwyciężyła bolszewików  jeszcze w ostatniej chwili. Zatrzymał tedy wojska, aby bolszewikom po raz drugi ułatwić jej rozgromienie. Nawet za cenę oddania im wschodnich połaci Białorusi i Ukrainy. Siły antybolszewickie w Rosji istotnie zostały zdławione definitywnie."


 Jako młody chłopak usłyszałem onegdaj z ust pewnego Rosjanina takie oto pytanie:  "Paljak, zacziem wy suki Rassijan balszewikam pradali?" Przyznam że wtedy zdziwiłem się bardzo i zupełnie nie wiedziałem co odpowiedzieć- po prostu nie miałem o całej sprawie bladego nawet pojęcia. Dziś wiem dużo więcej....i chyba nadal nie potrafiłbym mu  rzeczowo odpowiedzieć na to pytanie . Może tak jedynie, że ogarnął nas wtedy jakiś......OBŁĘD?

Hans Kloss
O mnie Hans Kloss

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura